„Jak dobrze mieć sąsiada” – mówią słowa starej piosenki. Zapewne nie zawsze odzwierciedlają nasze odczucia, zwłaszcza gdy mieszkamy w budownictwie wielorodzinnym, a do zachowań sąsiadów z klatki mamy dużo zastrzeżeń. Możemy jednak zmienić zdanie, gdy chcemy zbudować dom i wyprowadzić się za miasto. Wówczas dobry sąsiad jest nieoceniony – zaopiekuje się zwierzętami domowymi podczas naszej nieobecności, podleje ogród, podwiezie dzieci do szkoły. Dlatego pomysł budowy domu – bliźniaka jest całkiem dobry. Gdy budujemy dom indywidualnie, już wcześniej dogadujemy się z przyszłym sąsiadem przez ścianę w sprawie wyboru projektu bliźniaka. Jest ich mniejszy wybór niż domów jednorodzinnych, bo i zainteresowanie nimi jest mniejsze. Większość ludzi bowiem woli domy samodzielne. Czasem jednak sytuacja zmusza (wielkość działki, dwupokoleniowa rodzina) do wspólnej budowy. Poza tym koszt budowy bliźniaka jest mniejszy niż budowa dwóch samodzielnych domów. To nie tylko wspólna ściana obniża cenę, ale wspólne kupowanie materiałów budowlanych czy transport wpływają na bonifikaty sprzedawców i usługodawców.

Projekt domu bliźniak Arkan

Projekty bliźniaków są też wykorzystywane przez developerów, którzy dzięki temu oszczędzają na kosztach zakupu działek. Kupowanie połówki domu u developera ma ten minus, że sąsiada poznajemy zwykle po fakcie. Trzeba wtedy tylko mieć nadzieję, że okaże się niekonfliktowy i przyjazny.